Zmarł Val Kilmer — gwiazda „Batmana” i „The Doors”, charyzmatyczny i nieprzewidywalny
Hollywood pożegnał Vala Kilmera — aktora, który wcielił się w Jima Morrisona i Batmana, zniknął ze sceny na dziesięć lat i zmarł w wieku 65 lat.

Zdjęcie: Andria, CC BY-ND 2.0
1 kwietnia w Los Angeles zmarł Val Kilmer — aktor, który zasłynął rolami w filmach „Batman Forever” i „The Doors”. Miał 65 lat.
Przyczyną śmierci była zapalenie płuc — poinformowała jego córka Mercedes Kilmer w rozmowie z New York Times.
W 2014 roku u aktora zdiagnozowano raka gardła. Na pewien czas wycofał się z kariery, jednak później pokonał chorobę i wrócił do pracy.
Kilmer rozpoczął karierę w teatrze, a na ekranie zadebiutował w 1984 roku. Stał się sławny po roli w filmie „Top Gun” (1986) z Tomem Cruise’em. W latach 90. jego kariera nabrała tempa — zagrał Jima Morrisona w „The Doors”, Batmana w „Batman Forever”, wystąpił też w filmach „Gorączka”, „Święty” i innych.
Mimo niepowodzeń niektórych projektów zarabiał wielomilionowe honoraria.
Był określany jako charyzmatyczny, ale nieprzewidywalny, często wybierał nietypowe role. W szczycie kariery niespodziewanie zniknął z Hollywood na prawie dekadę.
Mimo problemów zdrowotnych wrócił do twórczości i uczestniczył w projektach dokumentalnych i fabularnych aż do ostatnich lat życia.
Był mężem aktorki Joanne Whalley, z którą miał dwoje dzieci.
Wcześniej informowano, że francuski aktor i reżyser Alain Delon, legenda światowego kina, zmarł 18 sierpnia w Paryżu w wieku 88 lat, pozostawiając po sobie ogromne dziedzictwo kulturowe.