Słowacja wznowi protest na granicy, oczekiwana blokada pojazdów ciężarowych od 11 grudnia
Słowaccy przewoźnicy ogłosili blokadę granicy z Ukrainą od 11 grudnia, jako znak protestu i solidarności z polskimi i węgierskimi działaniami. Blokada nie dotyczy transportu osobistego

Słowacki Związek Przewoźników Samochodowych (UNAS) ogłosił wznowienie akcji protestu od 11 grudnia, w tym blokadę ruchu pojazdów ciężarowych na granicy z Ukrainą przez przejście graniczne "Wyżne-Niemieckie/Użhorod".
Decyzja ta została podjęta 10 grudnia i będzie obowiązywać do odwołania, przy czym transport osobisty nie będzie dotknięty.
UNAS podjął tę decyzję w związku z wpływem obecnej sytuacji na słowacki rynek transportu samochodowego i jako znak solidarności z podobnymi protestami, które odbywają się w Polsce od 6 listopada i na Węgrzech od 11 grudnia.
Tylko 4 grudnia wieczorem słowaccy przewoźnicy zdjęli blokadę z przejścia granicznego "Wyżne-Niemieckie" na granicy ze Słowacją, przywracając ruch ciężarówek na Ukrainę.
Zgodnie z informacją Państwowej Służby Granicznej Ukrainy, akcja protestu, w wyniku której zablokowano ruch, zakończyła się o 22:00 4 grudnia.
Obecnie ciężarówki są odprawiane w normalnym trybie. Jednakże z powodu utrudnień na granicy z Polską pojawiły się kolejki ciężarówek dążących do wjazdu na Ukrainę.
Na ranek 5 grudnia na terytorium Słowacji utworzyła się kolejka z 625 ciężarówek, oczekujących na przekroczenie granicy w kierunku Ukrainy.
Przewoźnicy z Węgier planują zablokować granice od 11 grudnia
Węgierskie Stowarzyszenie Przewoźników Samochodowych (MKFE) ogłosiła, że od 11 grudnia rozpocznie akcję protestu na granicy z Ukrainą przy przejściu granicznym "Záhony – Czop", idąc za przykładem polskich i słowackich kierowców.
Jak informuje MKFE, policja już wydała zgodę na przeprowadzenie tej demonstracji. Celem akcji jest zwrócenie uwagi Komisji Europejskiej i węgierskiego rządu na konsekwencje umowy o częściowej liberalizacji transportu towarowego z Ukrainą, która według węgierskich przewoźników, stworzyła krytyczne warunki dla wielu lokalnych przedsiębiorstw.
Domagają się oni przeglądu umowy, przywrócenia limitów licencyjnych dla ukraińskich przewoźników i ich ścisłej kontroli.
Dotychczas, jak wiadomo, polscy przewoźnicy już od ponad miesiąca blokują granicę z Ukrainą, co doprowadziło do opóźnień w dostawie pomocy wojskowej dla Sił Zbrojnych Ukrainy ze strony organizacji charytatywnych i pozarządowych, w tym dronów, elektroniki i pickupów.
Rząd Polski odrzuca oskarżenia w związku z tymi opóźnieniami.
Z kolei Komisja Europejska wyraziła swoje stanowisko przeciw przywróceniu systemu wydawania pozwoleń dla ukraińskich długodystansowych kierowców, czego domagają się polscy i słowaccy przewoźnicy.