Siły obronne Ukrainy zestrzeliły rosyjski samolot radarowy A-50
Ukraina zestrzeliła rosyjski samolot radarowy A-50, zadając cios w symboliczną datę, potwierdzone przez dowództwo wojskowe

Ukraińscy wojskowi zniszczyli rosyjski samolot radarowy A-50 w rejonie między Jejskiem a Krasnodarem.
Wywołało to reakcje z obu stron: dowództwo wojskowe Ukrainy wyraziło zadowolenie z rezultatu, podkreślając znaczenie zestrzelenia samolotu w symboliczną datę, podczas gdy rosyjskie źródła informowały o upadku nieznanego statku powietrznego, który spowodował pożar trzcin.
Świadkowie z osady Trudowaja Armienia byli świadkami upadku płonącego samolotu, o czym piszą rosyjskie publikacje.
Dowódca Sił Powietrznych generał-lejtnant Mykoła Ołeszczuk w Telegramie potwierdził zniszczenie wrogiego samolotu, podkreślając kontynuację skutecznych działań obronnych.
Doradca burmistrza Mariupola Petro Andruszczenko sprecyzował, że według danych z miejsca zdarzenia, odnotowano upadek dwóch samolotów, przy czym zaprzeczył wersjom rosyjskich mediów, że jeden z samolotów został zestrzelony przez rosyjskie PVO.
Wspomniał również, że jeden z upadłych samolotów, A-50, koordynował ostrzał Mariupola 7 lutego i po ataku wylądował na lotnisku.
Szef Biura Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak lakonicznie skomentował wydarzenia słowem "Samolocik"
Przypominamy, że Rosja miała w swoim arsenale tylko 9 samolotów typu A-50, przy czym nie wszystkie były w stanie bojowym.
A-50, pełniący funkcje dalekiego wykrywania radarowego i kontroli, posiada zdolność prowadzenia rozpoznania i koordynowania celów do ataków.