Timothée Chalamet wcieli się w młodego Boba Dylana w nowym filmie Jamesa Mangolda
Timothée Chalamet gra w nowym biograficznym filmie o Bobie Dylanie, którego tytuł na razie pozostaje tajemnicą. Zagra legendę lat 60-tych
W Nowym Jorku zauważono 28-letniego Timothée'a Chalameta na planie biograficznego filmu Jamesa Mangolda, który opowie historię młodego Boba Dylana, słynnego autora piosenek.
Aktor pojawił się w wizerunku Dylana, ubranego w typowy dla lat 60-tych strój, który obejmuje dżinsy, zieloną kurtkę, pomarańczowy szalik i kapelusz gazeciarza.
Ponadto, nosił żółty plecak i trzymał w rękach znoszoną futerał na gitarę, tworząc obraz, który byłby rozpoznawalny dla fanów legendy.
Nazwa filmu pozostaje nieokreślona, ale wśród proponowanych opcji znajduje się "Pełna nieznajomość".
Fabuła filmu będzie kręcić się wokół kluczowego momentu w karierze Dylana - jego przejścia na gitarę elektryczną i stania się legendą muzyki folk w latach 60-tych.
W filmie pojawią się także wizerunki takich sław, jak Woody Guthrie, Joan Baez i Pete Seeger, oferując głębokie spojrzenie na scenę muzyczną tamtego czasu.
Wcześniej w Nowym Jorku, na premierze nowej części franczyzy "Pogromcy duchów", która otrzymała tytuł "Lodowa Imperium", obecni byli i wyrazili swoje wsparcie aktorzy, którzy grali w oryginalnych filmach serii.