Donald Tusk opowiedział o rakiecie, która spadła 15 kilometrów od granicy polskiej
Rakieta Federacji Rosyjskiej spadła blisko polskiej granicy; Tusk krytykuje Morawieckiego za antyeuropejską politykę na konferencji w Budapeszcie
Tonąca noc na terytorium obwodu lwowskiego na Ukrainie doszło do upadku dziesiątek bomb i rakiet. O tym napisał Premier Polski Donald Tusk w mediach społecznościowych "X".
Napisał również, że jedna z rakiet wystrzelonych przez Rosję osiągnęła terytorium zaledwie 15 kilometrów od granicy polskiej.
Przy tym Tusk również wyraził się o działaniach swojego poprzednika, byłego premiera Mateusza Morawieckiego, który uczestniczył w konferencji w Budapeszcie z ultraprawicowymi politykami, występując przeciw europejskim wartościom.
Tusk napisał pytająco, czy to zdrada i głupota, wskazując na antyeuropejski charakter polityki Morawieckiego.
Tonąca noc Rosja przeprowadziła ostrzał rakietowy Ukrainy, używając pocisków manewrujących i aerobalistycznych, co stało się przyczyną mobilizacji polskich sił powietrznych.
W odpowiedzi na agresję ze strony Rosji, polskie lotnictwo zostało aktywowane do zapewnienia bezpieczeństwa na południowym wschodzie kraju, jak poinformowało Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych Polski.
Wojsko potwierdziło, że konieczność patrolowania przestrzeni powietrznej trwała do rana następnego dnia i mogła prowadzić do zwiększenia poziomu hałasu w regionie.
Przypomnijmy, że w niedawnym wywiadzie dla wydania Fakt Andrzej Duda, prezydent Polski, stwierdził o zwiększeniu aktywności wojskowej Rosji, w tym przemieszczaniu broni jądrowej na Białoruś i wzmocnieniu obecności wojskowej w Królewiecku.
W tym sensie potwierdził, że Polska dyskutuje ze Stanami Zjednoczonymi o możliwości rozmieszczenia broni jądrowej na swoim terytorium w ramach zobowiązań wobec NATO i wyraził gotowość kraju do takiego kroku.