Rosyjski atak rakietowy na Dniepr: zniszczone cztery piętra budynku, jedna osoba zabita, sześć rannych
Rosyjski atak rakietowy na Dniepr zniszczył wieżowiec, zabijając jedną osobę i raniąc sześć, w tym niemowlę. Trwają prace ratownicze.
Dziś rosyjskie wojska przeprowadziły atak rakietowy na Dniepr. W wyniku ataku zniszczone zostały cztery piętra budynku mieszkalnego. Jedna osoba zginęła, sześć osób cywilnych zostało rannych, w tym siedmiomiesięczne niemowlę.
Trwają prace ratownicze. Informacje o ofiarach są weryfikowane. Na miejscu zdarzenia pracują służby ratownicze i organy ścigania, dokumentując kolejny zbrodnię wojenną Rosji.
Z informacji Prokuratury Okręgowej w Dniepropietrowsku wynika, że wśród rannych w ciężkim stanie są kobiety w wieku 27 i 30 lat oraz 29-letni mężczyzna.
W mieszkaniach mogą znajdować się zablokowani ludzie, a także w samochodach w pobliżu miejsca ataku rakietowego. W jednej z klatek schodowych zniszczonego budynku wybuchł pożar.
Szef obwodowej administracji wojskowej, Serhij Łysak, poinformował z miejsca zdarzenia, że stan rannych kobiet i mężczyzny jest ciężki, inni są w stanie średnim.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zareagował na rosyjski atak na dziewięciopiętrowy budynek w Dnieprze, stwierdzając: "Potrzebna jest tarcza powietrzna". Prezydent zaapelował do sojuszników o wzmocnienie ukraińskiej obrony powietrznej.
Podkreślił, że po raz kolejny Rosjanie uderzyli w obiekt cywilny - budynek mieszkalny. W wyniku trafienia rakietą cztery górne piętra zostały dosłownie zmiecione, piąte piętro zostało poważnie uszkodzone.
Szef Kancelarii Prezydenta Andrij Jermak ostro zareagował na rosyjski atak na wieżowiec w Dnieprze. Nazwał okupantów, którzy atakują cywilów, "zwierzętami".
Pod procesualnym nadzorem Prokuratury Okręgowej w Dniepropietrowsku wszczęto postępowanie przygotowawcze w sprawie naruszenia praw i zwyczajów wojennych, połączonego z umyślnym zabójstwem (część 2 artykułu 438 KK Ukrainy).